Tak jak obiecałam, dzisiaj bierzemy na tapet wybór oprawy muzycznej na wesele. Oprawy muzycznej, czyli wybór zespołu bądź DJ-a. Jest to jeden z ważniejszych punktów do załatwienia, gdyż dobrze dobrany usługodawca i umiejętności, jakie zaprezentuje na Waszym weselu, chcąc nie chcąc zdefiniuje to, jak się będziecie bawić Wy i Wasi goście, oraz… Jak wypadną Wasze zdjęcia i Wasz ślubny film czy teledysk.
Zacznijmy może od tego, kogo wybrać? Zespół czy DJ-a? Odpowiedź jest prosta – to, co Wam się bardziej podoba. Żadne rozwiązanie nie jest ani lepsze, ani gorsze. Zarówno DJ jak i Zespół może być świetnym rozwiązaniem, tak samo może okazać się kompletną klapą. Nie ma tutaj żadnych statystyk czy zasad. My na swoim weselu chcieliśmy mieć koniecznie zespół – kontakt z wykonawcami, „żywe” głosy i co kluczowe – instrumenty na żywo. Kochamy muzykę, jej brzmienie i emocje, które towarzyszą muzykom podczas śpiewania tudzież grania utworów. Dlatego zdecydowaliśmy się na sześcioosobowy skład zespołu. Czy było warto? Oczywiście!
Wiele naszych Par decyduje się na DJ-ów i przekonaliśmy się nie raz i nie dwa, że to jest również naprawdę świetne rozwiązanie! Profesjonalny DJ lub DJ-ka, podobnie jak dobry zespół – czuje muzykę, którą „gra” całą lub całym sobą.
O tym kogo wybierzecie, DJ-a czy zespół, decyduje całe mnóstwo subiektywnych czynników. Jednak niezależnie od tego, jakie rozwiązanie wybierzecie, warto wziąć pod uwagę kilka czynników.
Po pierwsze, określcie sami na czym Wam zależy. Czy chcecie skupić się na jednym, dwóch, maksymalnie trzech rodzajach muzyki? Nie lubicie Disco Polo? A może właśnie uwielbiacie i nie wyobrażacie sobie bez tego wesela? Kochacie latino? W Waszej rodzinie są jakieś tradycje taneczne? Np. walczyk, tango? Jesteście fanami zespoły Metallica albo dobrego Punk Rocka i chcielibyście zatańczyć chociaż raz pogo ze swoimi przyjaciółmi, z którymi jeździcie na koncerty i festiwale? Może macie jakichś artystów czy utwory, które uwielbiacie i choćby nie wiem co było, one muszą się znaleźć na liście utworów do zagrania? Czy może wręcz przeciwnie, jak słyszycie jakiegoś wykonawcę czy konkretny kawałek to przysłowiowy nóż Wam się w kieszeni otwiera? Ja tak mam np. z takim oto kawałkiem… „Będzie! Będzie zabawa! Będzie się działo!…” Przysięgam, nie trawię tego, nie znoszę, uszy mi puchną po to, by za chwilę zwiędnąć. Takich kryteriów lubię/nie lubię, to zdecydowanie tak, a to kategorycznie nie możecie mieć naprawdę całe mnóstwo i ważne, byście to sobie omówili na spokojnie zanim zaczniecie szukać usługodawców.
Kiedy już wybierzecie sobie kogoś, kto spełnia Wasze preferencje muzyczne, warto dowiedzieć się, jak z umiejętnościami konferansjerskimi wybranego DJ-a (wszystkie DJ-ki przepraszam, na potrzeby skrótu będę używać formy DJ) albo zespołu, który bierzecie pod uwagę. Tutaj też powinniście odpowiedzieć na pytanie, czy zależy Wam na tym, żeby osoba prowadząca oprawę muzyczną robiła tylko swoją robotę i niech gra, czy ma też rozmawiać z ludźmi, wchodzić z nimi w relację? Ja osobiście lubię, kiedy muzycy czy DJ-e mają kontakt z gośćmi i potrafią ich zachęcić do wspólnej zabawy nie tylko świetną muzyką ale też ciekawym usposobieniem.
Kolejna kwestia, to ile miejsca potrzebuje wybrany przez Was zespół lub DJ, by się rozstawić ze swoim sprzętem? Muzycy potrzebują co do zasady trochę więcej miejsca niż DJ, jednakże na ten moment DJ-e prześcigają się w wyglądzie swoich stanowisk i wielokrotnie zdarza się, że DJ zajmuje więcej miejsca niż kilkuosobowy zespół. Co absolutnie nie jest żadnym przytykiem z mojej strony, bardziej chodzi mi o kwestie techniczne, takie jak ilość miejsca na sali. Warto to uzgodnić wcześniej, żeby w dniu wesela nie okazało się, że DJ nie będzie mógł rozstawić połowy sprzętu, bo brakuje miejsca. Warto rozmawiać o tym wcześniej zarówno z salą, jak i z wybranym zespołem czy DJ-em, by w dniu wesela oszczędzić stresu i niepotrzebnych nieporozumień na linii sala-muzycy.
Wreszcie kwestia zabaw weselnych, co dość mocno łączy się ze wspomnianą przeze mnie wcześniej konferansjerką. Jesteście zwolennikami tego typu atrakcji czy może jednak wolicie odpuścić? Co z oczepinami? Jeżeli jesteście na tak z zabawami oraz oczepinami, to pytanie, jaka ma być ich forma? W waszych sercach płonie ogień tradycji i marzą Wam się klasyczne oczepiny? Czy może chcielibyście spróbować czegoś innego? Może być też tak, że ani Wy, ani Wasi goście nie jesteście fanami tego typu interakcji? To też jest ok, ale warto takie rzeczy ustalić wcześniej. Tutaj nie podziału ani na dobre, ani na kiepskie rozwiązania. Wszystkie, które będą zgodne z tym co Wam w sercach, głowach i duszach gra, będą właściwe. Bo to Wasze wesele, i ma być po Waszemu, prawda? Więcej o zabawach i oczepinach napiszę w innym poście, bo jest to temat niezwykle ciekawy!
Już słyszę owacje na stojąco od wszystkich fotografów i filmowców, gdy przeczytają to co teraz napiszę – OŚWIETLENIE. Zwróćcie uwagę na to, jakim oświetleniem dysponuje wybrany przez Was usługodawca. Jest to niezwykle istotne z puntu widzenia fotografa i filmowca. Dlaczego? Ano dlatego, że niestety żadna obróbka nie pomoże na różowe zajączki od dyskotekowych lampek na Waszych twarzach. Kiepskie oświetlenie, a już na pewno kolorowe przyćmi Wasz ubiór, w przypadku pań również makijaż. Mało tego, potrafi zepsuć klimat miejsca, jakim jest na przykład stodoła. Uwierzcie mi, to nie wygląda ładnie. Napatrzyłam się na różne zdjęcia i filmy z wesel, rozmawiam często na ten temat z fotografami i filmowcami i naprawdę nie dla wszystkich jest to takie oczywiste. Chyba, że tak się Wam podoba i właśnie na takich efektach specjalnych Wam zależy, w co śmiem wątpić. Dobrze, a co w przypadku, gdy jest super DJ/zespół, odpowiada Wam jego/ich styl grania, zabawiania gości, osobowość, ale stanowisko i oświetlenie nie do końca? Zapytajcie wprost, czy jest/są w stanie to zmienić do Waszego wesela. Powiedzcie, na czym Wam zależy i… Spiszcie to w umowie! A jeżeli nie jest w stanie? Albo nie chce (choć nie wiem, dlaczego miałby/mieliby nie chcieć)? Poproście, żeby nie używał/li tych kolorowych lampek i również spiszcie to w umowie! Proste! Myślę, że temat oświetlenia będzie tutaj przeze mnie poruszany jeszcze nie raz, bo jest on niezwykle istotny!
Na koniec mam apel do wszystkich DJ-ów i zespołów – zainwestujcie w białe, naturalne światło. Czasy dzikiego disco z cekinami minęły, ludzie pragną alternatywy. Zwłaszcza na fali coraz większej ilości stodół w Polsce, dworków i klimatycznych miejsc, które nie potrzebują neonów na ścianach i parkiecie, wręcz bardzo ich nie lubią. Pary młode, fotografowie, filmowcy i my, właściciele takich obiektów będziemy wychwalać Was pod niebiosa, jeżeli nie tylko porwiecie gości do tańca, ale też nie zepsujecie efektów naszej ciężkiej pracy. Macie ważną rolę do odegrania, bo od Was zależy nie tylko to, czy ktoś zedrze podeszwy na parkiecie, ale też to, czy para po weselu będzie miała cudowną pamiątkę w postaci pięknie doświetlonych zdjęć i filmu. Uważam, że to całkiem ważna misja. Nie zepsujcie tego.